9.21.2010

863,00

Triumf! udało się uzyskać dofinansowanie do Tomkowego turnusu rehabilitacyjnego z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. 863,00 zł dobrodziejstwa. Teraz trzeba tylko dopełnić resztę biurokratycznych formalności i cieszyć się szczodrobliwością tej jakże troskliwej jednostki organizacyjnej.

KAŻDEGO KTO CHCIAŁ BY POMÓC TOMKOWI STANĄĆ NA NOGI ZAPRASZAM NA STRONĘ
http://www.dzieciom.pl/8559
PAMIĘTAJCIE, KAŻDY GROSIK MA DLA NIEGO OGROMNE ZNACZENIE!

9.04.2010

Realizacja fizjoterapeutycznych przykazań krakowskich

prawa. lewa. prawa. chwila przerwy. kolejna próba. spastyka. krok do przodu. głowa w górę. plecy prosto. przerwa. dwa kolejne kroki... i tak właśnie wygląda nasza wyczynowa nauka chodzenia. Oczywiście zawsze poprzedzona wysublimowanymi
torturami stóp, bo jakżeby inaczej...najpierw drapiemy, pocieramy, masujemy, dociskamy...i kiedy stopa swobodnie spoczywa na podłodze, ubrana w gustowny but mający misję "trzymania kostki", możemy ruszać. Chodzenie - niby nic skomplikowanego, lecz dla Tomka jest to wyczyn niebywały. Wojownik jest jednak dzielny. Prawa ręka wspomaga się wypasioną kulą z czerwonym odblaskiem, z kolei paliatywem drugiej kuli jestem ja, przy czym dodatkowo pełnie również funkcję motywatora, bo póki co nasze utensylia rehabilitacyjne takiej luksusowej opcji nie posiadają. Mama na froncie przy stopach.Tak właśnie nasz tandem domorosłych rehabilitantek tresuje codziennie Tomkowe kończyny. Rzecz jasna samo chodzenie nie wyczerpuje całego spektrum ćwiczeń (NRD-owska pływaczka nie powstydziła by się rozgrzewek, którymi raczy się Młody). Podczas „treningów” Tomkowe stopy są dość niepokorne i trzeba je w trakcie chodzenia kontrolować. Należy też przypominać o prawidłowej postawie, nie pozwalać Młodemu na siadanie w trakcie maszerowania....bo tak też się czasem zdarzało. Takie ćwiczenia nie obywają się bez arii jęków i „steków”, ale Młody ma ściśle sprecyzowany plan i się nie poddaje, chociaż gorsze dni też bywają. Tak wysoki poziom zaangażowania Tomka i determinacji zmusi nas chyba wkrótce do inwestycji w buty do biegania ;)
Zmieniając temat, jesteśmy w trakcie ofensywy fundacyjnej i gromadzenia mamony na turnus rehabilitacyjny w Krakowie. Póki co spotykamy się z odmowami ze strony Fundacji.....bo Tomek nie ucierpiał w wypadku drogowym....bo kręgosłupa nie uszkodził podczas wodnych akrobacji...bo wada nie ujawniła się we wczesnym dzieciństwie. Słowem, nie spełnia kryteriów. Wniosek nasuwa się jeden - trzeba inteligentnie chorować żeby móc liczyć na pomoc organizacji pożytku publicznego, a najlepiej nie chorować wcale...


KAŻDEGO KTO CHCIAŁ BY POMÓC TOMKOWI ZAPRASZAM NA STRONĘ
www.dzieciom.pl/8559
PAMIĘTAJCIE, KAŻDY GROSIK MA DLA NIEGO OGROMNE ZNACZENIE! ZATEM DO DZIEŁA!