Wierząc autorom różnych wpisów w Internecie traktujących
kwestie samodoskonalenia śmiertelnie poważnie, regularność ma prowadzić do
sukcesu. Tego się trzymamy. Młody na spontaniczność może sobie pozwolić tylko w
kwestii wyboru koszulki lub napoju chłodzącego. Każdy dzień toczy się według sporządzonego z należytą starannością planu. Stałym
elementem dnia jest gimnastyka mózgu. Regularnie trenujemy też , jakby się
wydawało umiejętności nie wymagające
trenowania, czyli wstawanie i siedzenie na krześle. Afa-awa, Ofo-owo, ufu-uwu,
efe-ewe, yfy-ywy, ifi-iwi - tak właśnie szlifujemy umiejętności logopedyczne.
Oprócz tego memłamy, kląskamy, prychamy, sapiemy, syczymy, wypowiadamy
samogłoski i spółgłoski w różnych konfiguracjach. Rozrywka dla Tomka nabrała nowych wymiarów, bo tak właśnie traktuje on zajęcia z fizjoterapeutą będące jedynym urozmaiceniem codziennego harmonogramu. I tak mozolnie budujemy Tomka sprawność.