10.16.2009

Powrót Pana ;)


Już w niedzielę powrót Pana i Władcy ;) tak, tak Tomek wraca na wieś, aczkolwiek paradoksalnie szczęśliwy nie jest, jako że wybitnie zależy mu na powrocie do zdrowia, a niestety w domu nie zawsze udaje się stworzyć idealne warunki do rehabilitacji. „Młody” z łezką w oku żegna się powoli z krakowskimi terapeutami, licząc jednocześnie na to, że jeszcze wróci i w końcu stanie na nogi, Będzie mógł wreszcie wsiąść na swój upragniony, wymarzony rower, o którym nieustannie mówi. Z jego determinacją i miłością do tych jednośladów może pomyśli o karierze kolarza ;) Wracając jednak do meritum sprawy, należałoby wspomnieć o postępach – nie przebiegających może w błyskawicznym tempie, za to jak spektakularnych. Zatem nadal widoczne są te „nasze” okrutne przykurcze, ale walczymy z nimi i wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na to, że jest coraz lepiej w tej kwestii. Tomek w pełni radzi sobie w codziennym bytowaniu posługując się prawa ręką, ale o dziwo! do życia zaczyna budzić się również lewa. Poza tym „Młody” doskonale trzyma głowę, udaję mu się przy odpowiedniej dozie motywacji samodzielnie siedzieć – ogromny sukces. Bez problemów znosi pionizację, podczas której stopy już całkowicie dotykają podłoża. Świetnie spisuje się również w wodzie nasz Pan Sportowiec w związku z czym terapia na basenie okazała się niezwykle skuteczna. Gołym okiem można też zauważyć, „Młodego” wzrastającą z dnia na dzień aktywność, jest niesamowicie spostrzegawczy, doskonale pamięta o złożonych mu obietnicach i jest nieprzyzwoicie wesoły. Natomiast co do kwestii logopedycznych - Tomek chyba dostrzegł wreszcie potrzebę tych właśnie ćwiczeń i chwilami wręcz się rozgaduje, co ogromnie cieszy ;) mimo że mowa nie jest jeszcze dość wyraźna ale najważniejszą są chyba chęci. To chyba byłoby na tyle opinii laika, choć dość obiektywnego na temat postępów ;) Zatem teraz najwyższy czas by jak najlepiej zorganizować Tomka dzień powszedni po powrocie do domu. Primo - zapewnić codzienne ćwiczenia z fizjoterapeutą. Secundo - poszukać wykwalifikowanego neurologopedy. Tertio - mamonę organizować na dalszą rehabilitację i leczenie oraz „przyjemności” z tym ściśle związane (może będzie trzeba pojanosikować ;D)

P.S. zamieszczam fotę Tomka z serii "Zalotnie" ;)

KAŻDEGO KTO CHCIAŁ BY POMÓC TOMKOWI STANĄĆ NA NOGI ZAPRASZAM NA STRONĘ
http://www.dzieciom.pl/8559
PAMIĘTAJCIE, KAŻDY GROSIK MA DLA NIEGO ARCYOGROMNIASTE ZNACZENIE!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz